Publikacje

20.11.2018 | autor: Krzysztof Kawęcki

Nasz Dziennik - Kawęcki: Napływ zagrożeń

Największym problemem odrodzonej po 1918 roku Rzeczypospolitej były kwestie związane z brakiem lojalności mniejszości narodowych wobec państwa polskiego. Przeprowadzony w 1921 roku spis ludności wykazał, że Polacy stanowili 65 procent całej populacji, Ukraińcy 16, Żydzi 10, Białorusini 5, a Niemcy 4 procent. Pozostałe grupy narodowościowe – Rosja, Czesi, Słowacy, Ormianie i inni – stanowiły 1 procent. Każda z mniejszości narodowych – mimo że wszyscy byli obywatelami II RP – miała swoją specyfikę, różny stosunek do państwa polskiego, od przychylności do wrogości.



Obecna ustawa o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym wymienia w Polsce mniejszości: białoruską, czeską, litewską, niemiecką, ormiańską, rosyjską, słowacką, ukraińską i żydowską. Skład narodowościowy nie przypomina II Rzeczypospolitej, która była krajem wielonarodowościowym. Jednak państwo polskie nie jest wolne od potencjalnych zagrożeń. Związane są one z masowym napływem Ukraińców i postępującym rozwojem organizacji autonomistycznych i separatystycznych.



Rządowy program otwarcia na masową imigrację z Ukrainy wraz z możliwością szybkiej ścieżki nadawania obywatelstwa polskiego doprowadzi w perspektywie kilkunastu lat do stworzenia na terytorium Rzeczypospolitej licznej mniejszości ukraińskiej. W sytuacji oficjalnego propagowania na Ukrainie kultu Ukraińskiej Powstańczej Armii i jej przywódcy Bandery sytuacja ta może zagrażać bezpieczeństwu państwa polskiego. Mniejszość ukraińska – pod pretekstem ograniczania praw narodowych – może stać się elementem gry nie tylko ze strony Ukrainy. Sztucznie stworzona mniejszość może zorganizować się w partię polityczną i uzyskać znaczącą reprezentację w polskim parlamencie.



Największe skupiska mniejszości narodowych znajdują się w województwie opolskim, gdzie mniejszość niemiecka liczy 105 tysięcy osób, co stanowi 9,9 procent mieszkańców województwa, i w podlaskim, gdzie mniejszość białoruska liczy ponad 53 tysiące osób, tj. 4,5 procent mieszkańców województwa.



Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Mniejszości Niemieckiej od samego początku istnienia, na początku lat 90., otrzymywało pomoc ze strony Związku Wypędzonych. Niemieckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych w ciągu minionych lat udzieliło wsparcia w wysokości dziesiątków milionów marek na pielęgnację niemieckiej kultury i oświaty przede wszystkim na Opolszczyźnie. Niemcy współrządzą w wielu gminach i powiatach na Opolszczyźnie.



Kolejnym zagrożeniem jest działalność organizacji separatystycznych na Śląsku czy Kaszubach.



Kaszëbskô Jednota – Stowarzyszenie Osób Narodowości Kaszubskiej – domaga się zmiany ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych w kierunku uznania Kaszubów za mniejszość etniczną. Liderzy tej organizacji głoszą, że Kaszubi są jednym z europejskich narodów. Celem jest uzyskanie reprezentacji politycznej.



Strategia separatyzmu w naszym kraju obejmuje trzy etapy. Pierwszy – tworzenie regionalnych ruchów autonomicznych występujących przeciwko rzekomemu centralizmowi Warszawy, drugi – tworzenie na bazie ruchów autonomicznych partii regionalnych, i trzeci etap – utworzenie krajowej partii regionów, na wzór Hiszpanii, gdzie regionaliści dysponują ponad 10 procentami miejsc w parlamencie. Polska nie jest wolna od potencjalnych zagrożeń związanych z tym trendem.



Źródło: Nasz Dziennik.

Spot wyborczy:

Kandydaci Prawicy w województwach: